środa, 20 kwietnia 2011

Mały wielki powrót .. ( i ziaja bloker)

No więc hej moja (mam nadzieję że tylko na razie) jedyna czytelniczko :)
Staram się troszeczkę "rozsławic" bloga, tak zeby było  z 15 obserwatorów ;)
Będę starała się umieszczac regularne notki o kosmetykach i nie tylko.

Wracając do tematu posta ... niedawno kupiłam w aptece anty-perspirant Ziaja Bloker.
Mam "małe" problemy z nadmierną potliwością, a bloker mi pomógł, ale od początku...



Zaczęło sie od przeczytaniu kilku dobrych recenzji na różnych blogach. Pobiegłam do apteki i jest - ostatnia sztuka. Co do opakowania ? Jest duże ( 60 ml ) i praktyczna kulka. Jedyny minus to to, ze jest bardzo rzadki i nie mozna go przewracać, bo się po prostu wylewa.

Po 2 stosowaniach zauwazyłam pierwsze efekty, po dziesięciu jest idealnie. Pod pachami nie pojawiła mi sie od dawna nawet najmniejsza plamka potu. Nie odczuwałam pieczenia czy swedzenia.

Na prawdę polecam to wszystkim osoba "pocącym się", bo Bloker jest wydajny, skuteczny i co najważniejsze TANI ( tylko ok.6,50zł)


pozdrawiam !!

9 komentarzy:

  1. ach skąd ja to znam - "Zaczęło sie od przeczytania kilku dobrych recenzji na różnych blogach" ;)

    w sumie to kolejna pozytywna opinia, jak skończę kulkę z Vichy to chyba skuszę się na polską Ziaję

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak..
    Blogi mają na mnie bardzo zły wpływ :)
    jesli kilka osób cokolwiek poleca, to juz chcę to mieć :)

    Polecam : D

    OdpowiedzUsuń
  3. a jeśli poleca to twoje guru kosmetyczne to nie patrzysz czy możesz wydać kolejne $ w tym miesiącu, tylko kupujesz bez wahania ;)
    taaaaak to są skutki blogowania ;) przerabiam to od stycznia i moja kosmetyczka zwiększyła rozmiary 3-krotnie xD przeraża mnie to hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie też.. zaraziłam się szczególnie lakieroholizmiem :)
    mój zbiór lakierów w ciągu miesiąca zwiększył sie o 8 pozycji.. mam nadzieję że się opanuje ..

    : D

    OdpowiedzUsuń
  5. tak tak lakiery ... byłam na odwyku, bo w liceum posiadałam kolekcję około 50 sztuk ... na studiach krucho z kasą więc jakoś zapomniałam i ograniczyłam się do 5 ulubionych kolorów ;) ... a teraz jak widzę te piękne oranże, beże, czerwienie ach codziennie przewijające się w notkach dziewczyn ... znowu się zaczęło :/ mam już chyba 18 ;(

    dobrze, że jak na razie nie rzucam się na Inglota ;) hehehe

    OdpowiedzUsuń
  6. J a teraz idę na odwyk..
    a dzisiaj widziałam taki piękny fiolet !!

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm chyba się skuszę na tą Ziaję.
    też dopiero zaczynam także zapraszam.
    I życzę powodzenia!
    Karolina
    www.plastic-gun.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Oho, trzeba koniecznie wypróbować~

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj koniecznie ; D
    za taką cenę i z takim działaniem to byłby grzech - nie spróbowac : D

    OdpowiedzUsuń